piątek, 2 stycznia 2009

Pierwszy dzień w drodze do sukcesu

Wstałam dziś... no nie wstałam wcześnie, jak zamierzałam, ale za to w dobrym humorze.

Żeby odnieść sukces nie trzeba wcześnie wstawać, trzeba wstawać w dobrym humorze
(Achard)


Od razu przypomniałam sobie ten cytat i zabrałam się za odnoszenie sukcesu. Pogoda temu sprzyjała: mróz, nieco białawo i nieco słońca (nie widać na zdjęciu, bo jednak nisko było, stąd i cienie długie i ogólnie na fotce szarawo)




Jako że katalogi Betterware nie dojechały, spędziłam dzień na porządkowaniu różnych rzeczy i przygotowywaniu do pracy poniedziałkowej. Nadrobiłam mnóstwo zaległości i z wielką satysfakcją odhaczyłam je w kalendarzu.
A teraz jeszcze zrobię jakiś pyszny sos do makaronu na kolację. Jak zrobię to się pochwalę.

2 komentarze:

Wredonika pisze...

I jak tam sos, wyszedł pyszny? Jak tak, poproszę przepis.

Blancari pisze...

Aaaa... sos, zapomniałam o nim, bo zanim zrobiłam zdjęcie to rodzinka zeżarła.

Przepis typu przegląd tygodnia/ lodówki:

wrzucamy na oko cokolwiek z wymienionych poniżej - modyfikacje dozwolone:

mięso mielone lub pokrojona pierś kurczaka;
cebula w piórka czy w co tam kto woli (ja lubię duże kawałki);
trochę czosnku;
kawałek marchewki w plasterki lub garść mrożonej;
groszek lub kukurydza z puszki (może być jedno i drugie);
papryka pokrojona w paski;
kilka pieczarek w plasterki;
przecier pomidorowy, przyprawa do spaghetti lub jakieś zioła,

opcjonalnie (w celu zwiększenia ilości: bulion z kostki lub rosół i coś do zagęszczenia, np. śmietana z mąką)

Wykonanie:

mięsko podsmażamy, z solą lub jakąś przyprawą typu grill

dodajemy cebulę, czosnek i resztę produktów, z wyjątkiem groszku, kukurydzy i papryki, dolewamy kapkę wody, solimy , przykrywamy i gotujemy aż zmięknie.

Dodajemy paprykę, groszek, kukurydzę i przecier pomidorowy (dużo), doprawiamy przyprawą lub ziołami (czasem nawet cukrem) i chwilę gotujemy.

Dobre z makaronem, kaszą kuskus, ziemniakami, bagietką, albo nawet samo.

Cudowne rozmnożenie - na etapie gotowania wlewamy bulion. A na zakończenie zagęszczamy sos śmietaną z mąką (trzeba tez dać więcej przecieru).

Smacznego!